niedziela, 7 czerwca 2015

Zakonczenie krugobajkalskiej 143km

Wlasciwie uwierzylem przewodnikom (np Lonely Planet), iz ostatni odcinek jest najciekawszy... i nuda nic tu nie ma. Efekt -najgorszy nocleg z dotychczasowych (na zalaczonym zdjeciu nie slychac tego co dookola). 
http://maps.google.com/maps?q=51.7274525,103.7742226

Jutro jak mi sie uda wstac ostatnie kilometry podjade elektriczka, ok 6:45 rano jedzie, ale to czas mniej wiecej. Poza tym nie wiem czy staje na 154 km. Poza tym nie jest pewne czy uda mi sie wstac o tak wczesnej porze jesli baterie w telefonach (budzikach sie wyczerpia).

Kolejne plany to Dolina Tunkinska, prawdopodobnie Arshan. Troche cywilizacji potrzebuje: cieply prysznic, bania, podladowac baterie, wycieczki na lekko.

1 komentarz:

  1. Zwiedzasz rejony gdzie moja noga nie stanęła, ale wszędzie tam pięknie. Uważaj na niedźwiedzie :)

    OdpowiedzUsuń