wtorek, 23 czerwca 2015

Dom dla wsjech

Wczoraj przenioslem sie kilka kilometrow dalej. "House for Everyone". U Pakistanczykow bylo super jesli chodzi o goscinnosc, ale Ramazan... straszna sprawa ta zamiana dnia z noca, za stary jestem na takie rzeczy. Do "domu dla wszystkich" chcialem przyjechac tu za miesiac, ale doczytalem, iz w ostatni dzien czerwca zamykaja. Zmienilem plany. Sklad ekipy podroznikow to glownie Rosjanie, Ukrainiec, Chilijczyk na motorze i ja. To tutaj zyjemy:
  http://maps.google.com/maps?q=40.5218112,72.8110551

Wczoraj historie o nieprzyzwoitych propozycjach szefa policji afganskiej (wzgledem chilijczyka, tyle ze nie wiadomo czy chodzilo o corke policjanta czy o policjanta). Dzisiaj o deportacji Rosjanina z Uzbekistanu -sypial w namiocie, nie rejestrowal sie, ale pieniedzy zadnych nie musial placic, na policji go nakarmili, lozko dali.

Poza tym wedrujemy po miescie, po roznych zakatkach. 7 pln starcza by zapchac swoj zaladek na maksa, ale to najtansze miejsce calego rejonu, 4 szklanek herbaty to cena maksymalnie 1,5 pln.

Jutro mam plan pojechac dalej, jeszcze nie wiem czy na stopa, czy marszrutka.

1 komentarz: