środa, 10 czerwca 2015

W kurorcie Arshan 1

Post z dnia 09.06.2015

1) Musze zmienic technike kompozycji mojego bloga -moj brat bedzie robil edycje wiadomosci, bo ja umiem umieszczac max. 2 zdjecia w opisie, a czasem zadnego. Dlatego wpisy moga pojawiac sie z opoznieniem.
2) Wiekszosc Rosjan nie rozumie wielu spraw, niektore z nich:
-kijki bez nart,
-spanie w namiocie, skoro jest mozliwosc spania w pokoju za 30 zl. Niestety infrastruktura pod tym wzgledem jest nie przygotowana. Dogadalem sie z jedna babulenka i spie pod namiotem za 12 zl.
3) Kurort. Nie lubie kurortow, na szczescie jest chyba przed sezonem, malo ludzi. W gory prawie nikt sie nie zapuszcza. Wstalem dzis po poludniu z powodu deszczu. Wczesniej naprawilem namiot, tasiemki sie ponaciagaly i jak Toki dolaczy byloby to niewygodne. Potem ze wzgledu na pozna pore ruszylem do wodospadow. Do pierwszego wodospadu ludzie chodza, dalej przez 3h widzialem tylko 2 osoby. Chcialem dojsc przynajmniej do drugiego... ale jednego z mostow nie przekroczylem. Uklad most i ja mogl okazac sie niestateczny, o wytrzymalosc sie nie balem (wysokie ceny powoduja, iz nie obzeram sie -jem tylko tyle ile potrzeba). Kanion piekny, na chwile nawet usnalem, potem powrocilem.
4) Jutro na lekko na Love Peak -przynajmniej do miejsca gdzie nie ma sniegu. Popatrzyc na widoki, bo gory wygladaja na tyle ciekawie iz moze kiedys sie przyjedzie z ekipa na konkretna wyprawe gorska.
5) I namiary mojego miejsca pobytu, wraz ze zdjeciem na szczyt na ktory jutro wchodze (nieosniezony za drzewem).
  http://maps.google.com/maps?q=51.913309,102.4288992







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz