niedziela, 25 czerwca 2017

Kierunek Kazachstan

(42,759592° N 79,133105° E (WGS84))

Niestety, w Karakol znikły namioty w których serwowano wyśmienite szaszłyki z baraniny. Pewnie serwują gdzie indziej, ale nas odesłano w miejsce gdzie szaszłykom daleko było do tych sprzed 2 lat.
Jedziemy dalej, pogoda się zepsuła i słońce nas już dziś nie prześladowało. Za to pisał deszcz, ale ponad 50 km udało się zrobić. 
Suszymy namiot. Jutro za wjedziemy z powrotem do Kazachstanu.

piątek, 23 czerwca 2017

Mini wczasy

 (42,323037° N 76,469419° E (WGS84))

Wczoraj po południu wyliczyliśmy ile piwa chcielibyśmy wypić na wczasach nad jeziorem. Zatrzymaliśmy się na zakupy w ostatniej wiosce przed biwakiem... a tu w sklepach alkoholowe pustki, i żaden nie znalazł się niepraktykujący lub ateista sprzedający jakieś procenty.

czwartek, 22 czerwca 2017

Przełęcze



(42,107783° N 75,643716° E (WGS84))

Kolejne dni spędzamy pokonując kilka przełęczy o wysokości ponad 3000m n.p.m., tym razem wszystkie o własnych siłach.
 Po drodze od wstrząsów mi rozkręcił się bagażnik i  jakiś kamień zrobił brzydko mojej oponie, natomiast Piotrek na problem z przednią zębatką która łapie mu łańcuch.
Spotkaliśmy rowerzystów którzy jadą od 5 miesięcy z Francji.
Nas jeziorom było chłodno, ale my z powrotem zjeżdżamy w tereny gdzie będzie za ciepło.
Na drodze od 50 km jest już chiński równy asfalt.

niedziela, 18 czerwca 2017

Z trasy

(41,457368° N 75,026874° E (WGS84))

Roztrzepani przez tutejsze drogi kolejne kroki będziemy kierować nad jezioro Son-kul. Tak nas chyba już nikt przez przełęcze nie przewiezie ;).
W załączeniu widok z ostatniego biwaku na przełęczy.


sobota, 17 czerwca 2017

Droga total terror

 (41,483959° N 74,512239° E (WGS84))

Przez ostatnie ok 50 km jedziemy rowerami (wczoraj  po południu dodatkowe 25 i dziś 25). Wczoraj droga "total terror", a jak jakość drogi się polepszyła to zrobił się ostry podjazd. Nocleg był w ładnym miejscu (na zdjęciu). Dziś od rana podjazdy i zjazdy, niestety w chwili obecnej niżej niż na noclegu. Pojedziemy przed siebie, ale mam nadzieję, iż uda złapać się stopa choć na fragment podjazdu 1400m.

piątek, 16 czerwca 2017

Śmietanka

(41,407348° N 74,028918° E (WGS84))

Z przełęczy sobie zjeżdżaliśmy rowerami (no bo rozsądek nakazuje coś tymi rowerami jeździć). Rowery tutaj jednak dostają mocno w kość, a właściwie szczególnie łańcuch.  Dziś do śniadania zakupiliśmy u pasterzy wyśmienitą śmietanę, jeszcze ciepłą prosto po oddzieleniu. 
Nasz dalszy plan na pewno ulegnie korekcie, gdyż na poruszanie się w okolicach granicy chińskiej potrzebne są pozwolenia których nie mamy.

czwartek, 15 czerwca 2017

Kolejna przełęcz.

(41,287957° N 73,628272° E (WGS84))

Dzięki uprzejmości o. Adama zostaliśmy podrzuceni samochodem terenowym do podnóża gór, gdzie spędziliśmy biwak. Rano po przejechaniu rowerem ponad 10 km zatrzymał się przy mnie samochód ciężarowy i kierowca zaproponował podrzucenie na przełęcz za symboliczną cenę. Skorzystaliśmy.

środa, 14 czerwca 2017

Przejazd przez niziny

Aktualne nasze położenie (40,933591° N 73,009094° E (WGS84))

Po przejeździe 2 przełęczy dopadł nas żar, on albo jakiś pożywienie było powodem naszego zatrucia i odwodnienia. Właściwie 1 dzień przeleżeliśmy pod drzewem, kombinując co wypić aby się z powrotem nawodnić. Wczorajsza rybka i dzisiejsze śniadaniowe mięsko postawiły nas z powrotem na nogi.

Aktualnie jesteśmy w dolinie Ferganskiej. Dziś w dzień podjechaliśmy na stopa i odpoczywamy na parafii u jezuitów, ale chcemy jeszcze wieczorem wyjechać dalej. Jak dostaniemy się z powrotem w góry znowu powinno być chłodniej.

Zdjęć nie będzie, bo za wolno się ładują.

niedziela, 11 czerwca 2017

Pozycja sprzed 3 dni :) (42,215881° N 71,572072° E (WGS84)) https://maps.google.com/maps?q=42.215881231,71.57207185 (miałem napisane wcześniej,, gdyby internet się pojawił) Miało być fajnie... krajobrazowo pięknie, niestety coś budują (słupy energetyczne i może drogę) i co chwilę mijają nas ciężarówki unosząc pył. Dziś na szczęście nocleg za ekranem akustycznym :) jak na zdjęciu. Kolejne dni mijają. Odpuszczę sobie pisanie. W każdym razie minęliśmy już przełęcze i może za 2 dni dotrzemy do Jalalabad. Aktualnie tutaj: geo:41.466763,71.18891?z=15 http://osmand.net/go?lat=41.466763&lon=71.18891&z=15

niedziela, 4 czerwca 2017