sobota, 4 lipca 2015

Swoi

4.07.2015

Dzis rano wyruszylem znad jeziora na stopa. Tunel zamkniety co drugi dzien zatem zwariowana trasa przez przelecz. Do Dushanbe przybylem na msze sw. niedzielna... (sobotnia wieczorna) spozniony. To bylo w planach, ale tak na prawde nie bylem w stanie pojawic sie wczesniej. Szukalem gazu do kuchenek, na razie porazka, jedno miejsce jest, ale ceny masakra. Moze ktos jest w stanie niezwlocznie wesprzec moja ekipe 2x lekkim palnikiem na paliwa plynne typu benzyna? Wypozyczyc od zaraz lub zasponsorowac -kontakt: ktoki@o2.pl?  Jutro i w poniedzialek jeszcze bede szukal, ale nie wierze w sukces. W planach jest do zdobycia 6-cio tysiecznik. Ja zapewne nie wejde, ale sukces ekipy moim sukcesem.

Zatem, jak wspomnialem spoznilem sie na msze wieczorna w sobote, i jak zwykle w takich okolicznosciach spytalem, czy moge poczekac na msze w niedziele pod kosciolem. Moge. Czekam w pokoju za chorem. Wlasciwie w koncu czlowiek czuje sie jak w domu. Oczywiscie wlasnie daje plame. Zaraz bedzie final, gra Argentyna, tutejsi misjonarze z Argentyny, a ja ide spac!
http://maps.google.com/maps?q=38.5519942,68.8088335

Prawdopodobnie w zalaczeniu zdjecia znad jeziora Iskandarkul.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz