1) Dushanbe, czyli czlowiek jak wyjdzie na miasto ma wrazenie, iz zaraz wyparuje. Temperatura w cieniu 43 st. C. drugi dzien z rzedu.
2) Spotkalem milicje pod pomnikiem Somoni. Chcieli zobaczyc paszport, pokazalem. Pogadalismy. Dziwne pytania, typu czy przyjechalem tu pracowac, czy pilem piwo, i jak sie czuje zadane w dziwny sposob.. itp. Pozniej nachalnie chcial mi zdjecia zrobic, pokazac i opowiedziec co gdzie jest. Aparat oddal i pokazal za chce pieniadze. Powiedzialem "spassiba", odwocilem sie i poszedlem dalej. (Jest mozliwosc, iz nie byla to milicja... tylko podobnie ubranym ludziom pokazalem paszport. Ta wersja jest jednak mniej prawdopodobna, w koncu to samo centrum miasta).
Historia moich podróży
- 2010 -Donau cz.1
- 2010 -Podróż na Wschód (Elbrus)
- 2011 -Gruzja, Kaukaz
- 2012 -Fogarasze/Prokletije/Albania
- 2013 -Moja podróż przez Czarny Ogród
- 2014 -Macedonia
- 2014 -Rumunia
- 2015 -Syberial, Tadżykistan, Pamir i Kirgistan
- 2015.12-2016.01 -Zorza i Murmańsk
- 2015.04-2016.05 -Kazachstan i Uzbekistan
- 2016.10 Rowerowe Zakaukazie
niedziela, 5 lipca 2015
Dushanbe
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz