17.07. Gory. Postanowilismy z Krzyskiem zawrocic. Dzis z powrotem w goracych zrodlach. Dominik, ktory w gory nie wyszedl czeka na nas w Iskaszim. Konrad, Emi, Dominik i Adas trasa planowana ida dalej, aczkolwiek wolniej. Dzis znowu dostalem opiernicz iz nie mam zony, ale wlasciciel hoteliku nie zaproponowal mi zadnej z 5ciu corek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz