wtorek, 3 maja 2016

W tramkach, z czekanem w gory.

http://maps.google.com/maps?q=42.0515766,70.1353234

Za mna 4-dniowe wyjscie w gory i:

1) Moje buty gorskie byly niewystarczajace... musialem kupic trampki bo w nich lepiej sie chodzi w rzece (w kanionie) niz w gore-texie. O dziwo ta chinszczyzna ma nawet dobra przyczepnosc :).

2) Czekan... rewelacja! Widzialem wczesniej takie tylko w muzeach. Tutaj sa jeszcze w uzyciu.

3) Na zdjeciu cel wedrowki. Chcialem wrzucic wiecej zdjec ale nie bylo kiedy zgrac z aparatu fotograficznego.

4) Potwierdza mi sie to co zauwazylem rok temu. Podoba mi sie "rosyjski" styl bycia w gorach, ale styl jedzenia to mi sie wogole nie podoba -np nosilismy sok :). Moze z jednym wyjatkiem -dobre sało w gorach jest pyszne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz