Troche dni minelo:
1) Pozegnalem sie z Wlochem... dobra opcja miec znajomosci w Wenecji, wiec zapewne kiedys sie spotkamy
2) W Taszkiencie ponownie spotkalem sie z Siergiejem -alpinista poznanym w Kazachstanie. Gdyby ktos szukal przewodnika na Pik Lenina to polecam. Jak napiszecie do mnie podam kontakt.
3) Zwiedzilem Kotline Ferganska (uzbecka czesc), nie warto bylo jesli chodzi o zabytki, ale przynajmniej znalazlem czas by mnie ostrzyzono. Troche to niewlasciwy czas, na razie jest niewiele owocow.
4) Ciekawe jest przejscie graniczne Uzbekistan-Kirgistan. Kirgizi nie wpuszczaja Uzbekow, ktorzy w jedna strone musza robic kolko przez Kazachstan chyba ok. 1500km. Wypuszczani sa oczywiscie chetnie bezposrednio... Turysci zagraniczni i Kirgizi sa przepuszczani w oba kierunki.
5) Wpadlem w odwiedziny do Jalalabadu. Tym razem zobaczylem cmentarz zolnierzy Armii Andersa, Ksiezyc i Jowisz z ksiezycami przez jezuicka lunete.
6) Troche przejechalem taniej platnym stopem. Zawsze to ciekawsza opcja niz taxi Osh-Biszkek (foto w zalaczeniu).
http://maps.google.com/maps?q=42.2070569,73.2519021
Historia moich podróży
- 2010 -Donau cz.1
- 2010 -Podróż na Wschód (Elbrus)
- 2011 -Gruzja, Kaukaz
- 2012 -Fogarasze/Prokletije/Albania
- 2013 -Moja podróż przez Czarny Ogród
- 2014 -Macedonia
- 2014 -Rumunia
- 2015 -Syberial, Tadżykistan, Pamir i Kirgistan
- 2015.12-2016.01 -Zorza i Murmańsk
- 2015.04-2016.05 -Kazachstan i Uzbekistan
- 2016.10 Rowerowe Zakaukazie
piątek, 20 maja 2016
Kotlina Ferganska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz