1) Chcialem troche sie "zabawic" na Dworskim Placu... zalaczone zdjecie chyba wyjasnia dlaczego mi przeszlo. Obraz niestety nie chcial sie zmieniac na bardziej imprezowy.
2) Oredzia i tak musialem wysluchac w TV na malej imprezie domowej -czekajac na kremlowskie kuranty. Przynajmniej odbylo sie to bez oklaskow...
3) Jedynie czego mi troche szkoda to widoku miasta z sztucznymi ogniami (tutaj sztuczne ognie mialy byc o 3 godzinie, bo polnoc raczej sie spedza z rodzina/przyjaciolmi) Tak to juz jest, iz w podrozy nie zawsze wybiera sie najlepsze opcje. Krotko mowiac domowka na Couchsurfingu bardzo fajna i udana... afterparty mimo goscinnosci nie wnioslo nic ciekawego do podrozy (poza szlifowaniem jezyka), chyba za stary jestem na takie imprezy.
Historia moich podróży
- 2010 -Donau cz.1
- 2010 -Podróż na Wschód (Elbrus)
- 2011 -Gruzja, Kaukaz
- 2012 -Fogarasze/Prokletije/Albania
- 2013 -Moja podróż przez Czarny Ogród
- 2014 -Macedonia
- 2014 -Rumunia
- 2015 -Syberial, Tadżykistan, Pamir i Kirgistan
- 2015.12-2016.01 -Zorza i Murmańsk
- 2015.04-2016.05 -Kazachstan i Uzbekistan
- 2016.10 Rowerowe Zakaukazie
piątek, 1 stycznia 2016
Nowy rok
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Acha, jeszcze te wszechobecne wozy policji przypominajace wozy MO i ORMO z filmow gdzie rozpedzano strajki...
OdpowiedzUsuń